Odkąd pamiętam, ciągnęło mnie do lasu. Już w czwartej klasie szkoły podstawowej, gdy otrzymałem książkę o chorobach lasu, podjąłem decyzję: „zostanę leśniczym”. I choć los napisał dla mnie inny scenariusz, czas nauki w technikum leśnym przyniósł mi nowe pasje, niezapomniane przygody oraz możliwość poznania niezwykłych ludzi.


Podczas spotkań w Polskiej Akademii Nauk miałem okazję dzielić się swoją przyrodniczą pasją – szczególnie zainteresowaniem rodziną owadów biegaczowatych – z profesorem Janem Szyszko. Dzięki znajomym fotografom przyrodniczym poznałem uroki obserwacji i obrączkowania ptaków brodzących nad Bugiem, współpracując z kołem ornitologicznym w Siedlcach.


Pisząc pracę dyplomową na temat populacji saren w Lesie Kabackim, miałem zaszczyt współpracować z profesor Simoną Kossak, która stała się promotorką i recenzentką mojej pracy. To właśnie dzięki niej porzuciłem legitymację łowiecką, zamieniając strzelbę na aparat fotograficzny. Aparat, który pozwolił mi odkrywać piękno natury i zdobyć główną nagrodę w konkursie fotograficznym organizowanym przez Łazienki Królewskie.


Choć mundur leśniczego zamieniłem na mundur oficera Wojska Polskiego, a później zostałem informatykiem, przedsiębiorcą, wykładowcą akademickim oraz szczęśliwym mężem i ojcem trzech córek, moja miłość do przyrody nigdy nie wygasła. Entomologia, ornitologia i hylopatologia wciąż są bliskie mojemu sercu.


Dziś, jako członek zarządu fundacji edukacyjno-przyrodniczej, realizuję swoje marzenie o harmonii człowieka z naturą. Tworzę projekty, które łączą edukację ekologiczną z ochroną przyrody, wierząc, że wspólnymi siłami możemy budować lepsze jutro w symbiozie z naturą.